Ciasteczek przekładanych, wbrew nazwie, niczym się nie przekłada. Ja nazwałabym je raczej ciasteczkami warstwowymi, ponieważ składają się na nie dwie nałożone na siebie (pieczone jednocześnie) warstwy. Ciekawa jestem, jak brzmi ich nazwa w oryginale.
Ciastka może nie wyglądają zbyt efektowne, ale są za to chrupiące i mocno orzechowe. Ponoć Maud często o nich wspomina w swoich zapiskach.
Ciasteczka przekładane
Receptura:
Pierwsza warstwa
1/2 szklanki margaryny
1 szklanka białego cukru
2 ubite jajka
1/2 łyżeczki wanilii
1 1/2 szklanki mąki tortowej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki soli
Rozetrzyj tłuszcz z cukrem. Dodaj jajka i wanilię, potem mąkę przesianą razem z solą i proszkiem do pieczenia. Rozsmaruj na grubość 0,5 cala na płaskiej blasze.
Druga warstwa
1 białko
1 szklanka jasnego brązowego cukru
1/2 łyżeczki wanilii
3/4 szklanki posiekanych włoskich orzechów
Ubijaj pianę, aż będzie puszysta, dodaj, delikatnie mieszając, cukier oraz wanilię. Rozsmaruj na pierwszej warstwie. Posyp orzechami. Piecz przez 30 minut w piekarniku. Zaznacz na powierzchni kwadraty. Wytnij je, kiedy ostygnie.
"Kuchnia z Zielonego Wzgórza" przepis na:
Ciasteczka przekładane ze strony nr 32.
5 przepisów zrealizowanych
Blog: Maud na talerzu / przepisy L. M. Montgomery / Aunt Maud's Recipe Book
Piekłam je kiedyś - dla dzieciaków z mojego pierwszego szkolnego "Aniowego" spotkania.
OdpowiedzUsuńNie jestem pewna, ale zdaje się, że w oryginale one są właśnie "warstwowe"...